lut 08 2004

jak chcialabym umrzec?


Komentarze: 2

Ja bym chciala umrzec szybko. Najlepiej najszybciej, jak sie da. Żeby w ogole nie bolalo. Żebym nie zdazyla zaplakac. Zeby nikt tego nie zauwazyl. Zebym byla szczesliwa. Chcialabym umrzec tak, jak w "Romeo i Julia". Z milosci. Albo za kogos. A moze by tak umrzec za najwiekszego wroga? To by bylo ciekawe. Umrzec za kogos, kogo sie nienawidzi. To by byl gest. Nie wiem, jak umre...

Hmm...na pewno przedawkuje.

my,dzieci... : :
08 lutego 2004, 10:49
przedawkowanie smiercia `za wroga`? hehe

poza tym toxyczniac swoj organizm w celu smierci mozna sie wlasnie najlatwiej wkopac w rozpieprzona watrobe/cokolwiek i zdychac przez tydzien na lozku w szpitalu z okropnymi bolami... no i szybka smierc to to nie jest; przynajmniej nie kiedy sobie zdajes sprawe, ze `byc moze wlasnie umierasz` -> wtedy strach, lek i panika;

chociaz zloty strzal ma i swoje dobre strony... [przynajmniej jak na sposob zabijania sie]
08 lutego 2004, 02:06
A ja chciałbym umrzec w objeciach bliskiej osoby...a bynajmniej nie umrzec w samotnosci

Dodaj komentarz